środa, 2 lutego 2011

Z maczeta przez ekwadorska dzungle

To nie zart, jeszcze wczoraj o tej porze zastalibyscie mnie z meczeta w reku  i scietymi bambusami u stop w pelnej gotowosci do budowania kurnika razem z Cecylia.
Cecylia jest kuzynka Mariseli, zony Grega.
Greg jest pelnokrwistym Polakiem z Warszawy, ktory w ciagu 7 lat zycia w wiosce Ahuano w Dzungli Ekwadorskiej dorobil sie szescioletniej coreczki Natali, hotelu, sklepu z piwem i dyskoteki i jest w trakcie dorabiania sie drugiej corki i tego nieszczesnego kurnika [tylko w tym drugium mu pomagam, zeby nie bylo hehhe]. Marisela jest w 8 miesiacu ciazy i termin porodu przypada na ten sam dzien w ktorym ja sie urodzilam wiec dziewczynka bedzie niezla szczesciara hehe.
Greg od poniedzialku do piatku mieszka poza wioska w miescie Tena, tj ok godzina drogi od wioski Ahuano.
Jestem wiec pozostawiona  sama sobie z dwiema kobietami, ktore gadaja w jezyku Quichua i moim jedynym przydatnym narzedziem jest ta maczeta bo na pewno nie moj jezyk polski...

Reszta szczegolow pozniej, bo jestem tylko na chwile w Tenie.
Powiem tylko w skrocie, ze mialam niezwykla przygode dzis rano jadac z wioski do tego miasta, bo zamiast autobusem przyjechalam trackiem z handlarzami kukurydza i prawdopodobnie w nastepnym tygodniu zabiore sie z nimi do Banos, gdzie sa zrodla termalne i gdzie bardzo chcialam pojechac i pozniej na zachodnie wybrzeze zeby polezec na plazy, tak jakby malo bylo mi slonca hehehe.
A jadac z Quito do Teny w ubiegly poniedzialek rano nie znalam drogi i raptem, ni stad ni zowad pojawil sie  Indianin, prawdziwy wnuczek szamana, i pomogl mi sie dostac tam gdzie chcialam... byla 6 rano....
Ale szczegoly pozniej.

 P.S. Pierwszy raz schodzi mi skora z twarzy. Moje rece i twarz sa tak czerwone ze w kontrascie z bladoscia reszty mojego ciala daja odpowiedz na pytanie z jakiego kraju przyjechalam hehe.



2 komentarze:

  1. Agata codziennie zaglądam na Twoją stroną i czekam na Twoje opowieści. Myślami jestem z Tobą. Całuski, pozdrawiam Cię bardzo bardzo cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć Agatko,
    Jak na kobietę w tym wieku masz niezłe pióro (takie tam niemiecko-polskie poczucie humoru). Czytam z zaciekawieniem i będę nadal czytać.
    Ściskam mocno
    Tomek Wasilewski

    OdpowiedzUsuń